Bób dotychczas jadłam tylko w formię ugotowanych nasion z solą. Ostatnimi czasy odkryłam że można przerobić go na coś jeszcze. Nigdy nie byłam fanką zupy grochowej ani tym podobnych, więc nie spodziewałam się po tej zupie wiele. Jak się okazało po raz kolejny byłam w błędzie - zupa bobowa jak najbardziej ma olbrzymi potencjał. Ponadto skutecznie syci, przy jednoczesnym byciu ubogą w kalorie. Następnym razem dodałabym do niej maleńką papryczkę chilli i odrobinę gorgonzoli.
Na 4 porcje:
Składniki:
pół kilograma bobu
szklanka bulionu warzywnego
30 ml śmietanki 30%
2 łyżki mleka
gałka muszkatołowa
świeżo zmielony pieprz
sól
parę kropel soku z cytryny
4 łyżki parmezanu
6 kromek chleba pasterskiego
łyżka oliwy
półtorej łyżeczki oregano
Najpierw przygotowujemy grzanki. Chleb kroimy na małe kawałki, obtaczamy z oliwie i posypujemy przyprawami. Pieczemy w piekarniku w 180 stopniach, aż będą chrupiące i delikatnie zarumienione. Co jakiś czas zaglądać do nich, mieszać i sprawdzać poziom chrupkości.
Bób płuczemy zimną wodą, zalewamy, solimy do smaku i gotujemy do miękkości ok 15-20min. Cedzimy, delikatnie studzimy i obieramy. Skórki wyrzucić, a bób umieścić w garnku, zalać bulionem i szklanką wody, zmiksować przy pomocy blendera i zagotować. Jeśli lubicie rzadszą zupę dolejcie więcej wody. Zdjąć z ognia i zabielić śmietana wymieszana z mlekiem. Doprawić do smaku gałką, pieprzem i solą. Ewentualnie dodać parę kropel soku z cytryny.
Podawać gorącą, z grzankami i posypaną parmezanem
Kalorie (w porcji): 140kcal (bez dodatków), 280 kcal (z dodatkami)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz